Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z
żywiołem.Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?
- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało
w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych, ale za to Wynieśliśmy z budynku szesnaście osób....
- Szesnaście osób!? Przecież tam był tylko ochroniarz.....!
- Skąd pan wie!? Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium......
|