"Nie zalowalem poza tym nie mialem wyjscia - sa pewne standardy ktorych nie mozna zastapic Open Officem."
Bartku zauważ jednak, że gdyby dokładnie pilnowano przestrzegania prawa autorskiego w naszym kraje, to ten "standard" nigdy nie miałby prawa ni możliwości stać się standardem.
"Oczywiscie nie dorasta on do piet produktowi MS"
Chyba troszkę Cię poniosła wyobraźnia

. Oczywiście posiada błędy i niedogodności, podobnie jak programy firmy M$.
"Poza tym jest nawet zgodny z czescia dokumentow Office."
Zwłaszcz że sam M$ Office nie jest zgodny sam ze sobą - wystarczy przenieść niektóre dokumenty z jednego komputera na drugi i całe eleganckie formatowanie (o ile w Wordzie można w ogóle o tym mówić) się rozjeżdża.
"W cywilizowanym swiecie jest cos takiego jak wersja edykacyjna. Chcesz sie pouczyc kup wersje edykacyjna. Wyobraz sobie, ze u nas rowniez cos takiego jest dostepne. Office koszuje np 300 zl "
Niestety nie prawda - nie jest dostępne - chciałem kupić, nie mogłem bo nie jestem uczniem/studentem/nauczycielem. Ba, kupiłby nawet chętnie starsze wersje (np. taki word97 lub 6.0), ale ich się nie oferuje.
Oczywiście nie czeszy mnie posiadanie nielegalnej kopii programu ale proszę to powiedzieć parcodawcy, który stawia wymagania co do posiadania pewnego rodzaju narzędzi pracy, a z drugiej strony nie daje możliwości na ich normalen zdobycie. Tobie się udało i masz czym się cieszyć, ale pamiętaj - należysz do nielicznej grupy ludzi w tym kraju. Te 2500 zł, które Ty wysłałeś do Stanów dla innych stanowią kwotę nawet pięciomiesięcznych wpływów.
Czasem tego typu tematy mnie denerwują, zwłaszcza że wnoszą nic nowego zwolennicy pozostaną zwolennikami, przeciwnicy - przeciwnikami.
Zaraz zaczynam instalację systemu i oprogramowania (będzie tego max 7CD) - wszystko legalne, kosztowało 37 zł.
Wszystkim życzę miłego dnia