Nie chodzi o to że co tydzień w sobote jestem na weselu
po prostu to jest raczej nieodłączny element wesel a pozaty czy ktos z was był na takim wiejskim prawdziwym weselu?
gdzie woda leje sie potokami a poprawiny sa jeszcze przez dwa nastepne dwa dni? a czasami dobrze jest zboczyc z drogi i zajechac na disco-klepowisko
nie kazdy mieszka w duzym miescie i moze pozwolic sobie na dyskoteki w stylu Tresor czy Hafetunnel wiec bawi sie przy tym przy czym moze.