teroria milutka dla ucha - tak jak wiele rownie prawdopodobnych ktore okazaly sie kompletna sciema - nie bede tego komentowal bo wiem tylko tyle co z gazet
za to jesli chodzi o zlamanie kregoslupa - jest mowa o peknieciu kregu a nie zlamaniu - zlamanie najczesciej konczy sie paralizem (bo ciezko uniknac przesuniecia i przerwania rdzenia)
pekniecie to nieduzy pikus - naturalnie wazne w ktorej plaszczyznie nastapilo i czy jest mozliwe przyjecie ze pekniety krag utrzyma czesc ciala lezaca nad nia czy trzeba czekac az sie zrosnie a do tego czasu lezanka...
jako ze na studiach trafilem na rehabilitacje to zwrocilo moja uwage jedno dziwo - otoz premiera wpakowali do kriokomory - z tego czego sie do tej pory dowiedzialem wynika ze stosuje sie ja w pozniejszych etapach rehabilitacji - i na pewno nie u kogos kto nie moze chodzic [komora w centrum ksztalcenia i rehabilitacji w konstancinie nie ma windy tylko schodki - moze tam wejsc tylko osoba w pelni sprawna motorycznie! - nawet BORowiki nie dalyby rady zniesc premiera ktory swoje wazy po tych schodach] - pytanie jak to z tym chodzeniem? i co sobie poza kregami zrobil premier ze pakuje sie go do komory (do ktorej co prawda mozna wejsc czysto rekreacyjnie ale wtedy kiedy nie ma klopotow z chodzeniem)
wlasnie - jesli kiedykolwiek ktos wam bedzie fundowal wizyte w kriokomorze - bierzcie od razu - dziala niesamowicie - endorfinek wydziela sie wiecej niz po kilku ostrych nocach no i jak to dziala na cere