Można się pośmiać i pozastanawiać, czytając ten topic.
OK, trochę spraw technicznych.
Kody autokorekcyjne na płycie CD wyłapują większość błędów, jakie pojawiają się przy odczycie płytki.
Jeśli się nie uda skorygować błędu, w pierwszej kolejności wykonywana jest interpolacja.
Tłumacząc na ludzki język efektem owej interpolacji jest zanik wysokich tonów.
Jeśli ilość błędów jeszcze wzrośnie, pojawią się trzaski i przerwy dźwięku.
---------
Ale robiłem test.
Skopiowałem płytkę audio.
Zripowałem kopię i oryginał na dysk.
Porównalem pliki narzędziem do porównywania plików.
Były identyczne co do bajta.
Więc skąd spadek jakości


? To jest po prostu niemożliwe.
(zresztą nie zauważam go)
Jest tylko jedno możliwe źródło.
Otóż może być tak, że odtwarzacz nie lubi CD-R. Jest to inny nośnik, który może dawać słabszy sygnał. Wtedy w sygnale jest więcej błędów, odtwarzacz interpoluje, siadają wysokie tony.
To całkiem możliwe - skopiowałem kiedyś to i owo na Basfa - 80 - w odtwarzaczu zaczął mi trzeszczeć i przerywać. To znaczy tyle, że i interpolacja przestała mu pomagać...
A z tym powolnym nagrywaniem? To też prawda. Chyba pity są "dokładniej" wypalone i sygnał ma większą amplitudę.
---------