hmm, temat taki jest, ale mysle ze jest troche nietrafny. calosc rozwazan dotyczy jakosci kopiowanych plyt i wymiany spostrzezen co do roznic odsluchiwanej muzy(z malymi dodatkami technicznymi).
zreszta prawdziwy audiofil nie poruszalby wogole tego tematu (chociaz w polskich realiach wszysto jest mozliwe

). pewnie na tym forum nie ma wogole takich ludzi.
co do szalenstwa to wlasnie o to chodzi. nieustanna pogon za lepszym brzmieniem, ciagly upgrade sprzetu, udoskonalanie warunkow w pomieszczeniu odsluchowych itd. - to jest prawdziwa audiofilia - jak choroba

.
pozdrawiam
co mial znaczyc ten lomot?