Cytat:
Napisany przez Ormianin
banialuki!
Ile miales lat w 1981 roku? Nie chodzi mi o stan wojenny tylko o to co
bylo przedtem.
Puste sklepy moze i byly po czesci wynikiem planowego dzialania komuny, ale tu strajk, tam akcja protestacyjna, nigdzie nie pracowano, a takiej ilosci pijakow na ulicach to ja w zyciu nigdzie nie widzialem. Z RFN specjalnie
przyjezdzaly wycieczki aby ogladac to zjawisko...
|
Hm a co ma piernik do wiatraka ?? To ze w Polsce byly puste sklepy i wszyscy pijani nie znaczy ze bedzie tak dalej - wszystko sie zmienia ... alkohol coraz wiecej ludzi uwaza za mniej cacy, a sklepy raczej sie rozrastaja niz kurcza.
W 1981 mnie jeszcze nie bylo i jakos z tego powodu nie czuje sie ulomny. Wystarczy poste rozumowanie przyczynowo skutkowe i mozna okreslic pewne kierunki spoleczno-gospodarcze, a nie przez znajdowanie analogi w PRL ktore pasuja do dzisiejszej sytucji raczej marnie (czyt - puste sklepy, ludzie pijani w zastraszajacych ilosciach).
Ja nadal jestem optymista i jak nie bedzie w tym kraju jakiegos wyjatkowego zlego wydarzenia (typu zwyciestwo lepper + giertych), to sobie poradzimy.
Zreszta czy nie lepiej odejsc jest od naszej polskiej natury narzekania i przejsc do natury wesolego kreatywizmu, nawet jak ma sie nie ciekawa sytuacje. Czlowiekowi do osiagniecia sukcesu (no troche to wzgledne pojecie, ale przyjmijmy je za zaspokojenie elementarnych i jakis dodatkowych standartowych potrzeb) potrzeba przede wszystkim CHECI - a tego u nas jak na lekarstwo.
Poza tym, to tylko ograniczone ok. 120 latami zycie - nie jakas perfidna wieczosc. Trzeba to zrozumiec i sie nie przejmowac.