Ja wam opowiem dobry myk.
Pracowałem w firmie która zatrudniała bardzo "inteligentną" sekretarkę.
Pani któregoś dnia włożyła dyskietke do stacji i zrestartowała kompa. Niestety komp sie nie uruchomił z prostej przyczyny. Botowanie było ustawione na flopa i dalej jush wiecie. Co dalej

Pani dzwoni do informatyka (firma nie zatrudniała nikogo na stałe w tej roli) informatyk przychodzi, wyciąga dyskietkę i włącza kompa. Jest OKI.
Niby nie jest śmieszne ale dwa dni później przez moje ręce przechodzi rachunek wystawiony przez owego informatyka a tam napisane: USŁUGA INFORMATYCZNA KOSZT 300n zł netto. Co wy na to

Ładne pieniążki nie.....