bylem na takim hardcore
moj opis z gadu dosc dobrze oddawal cos co sie bardzo rzucalo w galki: LOTR to gigantyczna kampania reklamowa Zioła i jarania
pozatym - widac jak strasznie niszczy sie tasma w kinie - pierwsza czesc, majaca juz 2 lata byla koszmarnej jakosci a efekty coz.. slabe
trzecia? tak jak w ksiace, watek froda i pierscienia znikal w cieniu polityki i wojny - zwlaszcza wojny
szarza rohimirow to jedna wielka masakra, dobrze pokazali zlamanie sie piechoty i to co dzieje sie pozniej z taka piechota
manewr na ktorym (ostro podchmielona) publika bila pbrawo na stojaco to legolas-spiderman zasuwajacy po Olifiancie i na koniec zjezdzajacy mu po trabie (ps. cala scena ze sloniami zerznieta z Imperium Kontratakuje

)
no i aragorn na koncu zachhowal sie jak facet kiedy juz spotkal sie ze swoja pania [brawa, okrzyki]
bylo milo - ale maraton jest dla twardzieli - zaczelismy o 8 wyszlismy z kina kolo 7 rano