mam problem z moją nagrywarką, jak dotąd przez ponad półtora roku nie sprawiała mi żadnych problemów, jednak tak gdzieś przedwczoraj najpierw zauważyłem że nie chce nagrywać (miga tylko żałośnie tą czerwoną diodą jakby nie była w stanie wczepić się w ścieżkę- w nero wyświetla się komunikat o błędzie zapisu i niemożności zakończenia ścieżki) a później że nie potrafi prawidłowo zinterpretować moich cd-erek, swoją drogą właśnie na niej nagranych, wyświetla je jako puste dyski albo też dyski z zerową ilością wolnego miejsca i nagranych danych, co ciekawe jednak w większości przypadków prawidłowo interpretuje fabrycznie tłoczone płyty (sterowniki, piracka kopia limp bizkit
, co zrobiłem: zaktualizowałem firmware, sterowniki dop ide, instalowałem i odinstalowywałem napęd, zreinstalowałem nero
, no ale wszystko na nic, jest jak było, doszedłem więc do wniosku że może moja nagrywarka trochę się ubrudziła i już zamierzałem ją potraktować płytą czyszczącą (jest w drodze) ale w kilku dyskusjach na tym forum kilka osób znacznie bardziej kompetentnych w tej sprawie stanowczo to odradzało, w związku z tym mam kilka pytań:
1.dlaczego lepiej nie czyścić płytą czyszczącą?
2.to jak wyczyścić napęd (po głowie chodzi mi jakiś wacik nasączony spirytusem dlatego prosiłbym o jakiś łopatlogiczne, krok po kroku wyjaśnienie, ew. link do wyjaśnienia)
3.jak odłączyć kabel zasilania od nagrywarki (bo nie chce odejść a ja nie chcę połamać), może trzeba jakoś przechylić, coś przycisnąć?
4.czy ja w ogóle dobrze myślę, bo może powód jest inny?