coz - wszyscy wyja z 15tek, ale co powiecie na to:
pierwszy rok medycyny, zajecia z histologii, asystent pyta studentki jak potocznie nazywa sie faza zluszczania w macicy (chyba po samej nazwie sie mozna domyslic, co

) - cisza, asystent sie smieje, chlopaki z grupy sie smieja - moze kolezanka pomoze - cisza - w koncu ZADNA dziwczyna nie wiedziala (fakt - w ksiazce nie bylo

) w koncu ktoryc face musial powiedziec
na trzecim roku Zarzadzania w Opiece Zdrowotnej na kole z ekonomii pisalismy m.in. zadanko z ksztaltowania sie rynku wolowiny pod wplywem choroby szalonych krow - zglasza sie laska i pyta czy wolowina to krowa
na 4 roku tegorz kierunku inna laska na informie trzymala myszke dogory nogami i dziwila sie ze "dziwnie" jezdzi (zeby chociaz kabel jej nie przeszkadzal, ale ona twarda byla), w koncu ustawia kursor tam gdzie chce, wali w to uzadzenie, a tu nic
- klinij lewym klawiszem
- a to jakas roznica?
i ci ludzie nas lecza, zarzadzaja zakladami itp