Podgląd pojedynczego posta
Stary 26.01.2004, 19:42   #3
pawelblu
Recydywista - Wielokrotny
Zlotowicz
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika pawelblu
 
Data rejestracji: 17.01.2003
Lokalizacja: Wawa
Posty: 5,265
pawelblu niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>pawelblu niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
1, 2, 3 wlasciwie nie maja funkcji odwrotnych bo nie sa roznowartosciowe, ALE ograniczajac sie jedynie do odcinka w ktorym sa roznowartosciowe, mozemy okreslic ich funkcje odwrotne.
Dla x=siny bedzie to x=arcsiny (przyjmuje wartosci takie jaki odcinek argumentow dajacych rozne wartosci wybralismy, np. dla y e [pi/2,3pi/2] osiaga wartosci x wlasnie z tego przedzialu przy argumentach y z przedzialu [-1,1]) Mozemy dobudowywac takie odcinki i wyjdzie nam rysunek x=arcsiny ale to nie bedzie funkcja bo dla jednego arg. z [-1,1] osiaga przeliczalnie nieskonczenie wiele wartosci. Pdodbnie jest z cos i tg, ale z tagensem jest tak ze glowna galaz to [-pi/2,pi/2] i ta jedna galaz po odwroceniu daje wartosci z [-pi/2,pi/2] ale przebiega po wszystkich rzeczywistych argumantach, wiec po dorusowaniu kolejnych galezi dostajemy rysunek (nie fukcje) ktora dla kazdego argum. przyjmuje przeliczalnie nieskonczenie wiele wartosci. A wiec dla f. trygonom. typu sin cos tg ctg istnieje f. odwrotna, ale tylko gdy ograniczymy sie do odcinka na ktorym funkcja jest roznowartosciowa. Dolaczajac kolene takie odcinki tracimy pojecie "funkcji" sensu stricte ale dostajemy obraz calej dziedziny funcji poprzedniej przeniesiona na arcus.
Funkcja odwrotna do funkcji expotencjalnej jest funkcja logarytmiczna* wiec dla x=e^y bedzie to x=ln(y) (loge(y) )

- * o ile dobrze pamietam

Zamotalem sie troche bo to nielatwy problem do opisania slownie ale to trzeba pokazac i narysowac zeby bylo jasne
pawelblu jest offline   Odpowiedz cytując ten post