Cytat:
Napisany przez andrzejj9
.....Znaczna wiekszosc ludzi, ktorzy tam byli, nie przyszla z wewnetrznej potrzeby, aby spotkac sie z Bogiem, poczuc jego bliskosc w tak specjalnym miejscu, jakim jest Kosciol. Przyszla tam po prostu, aby poczuc sie "dobrymi katolikami", spelnic swoj niby obowiazek pojawienia sie w tym miejscu raz w tygodniu. A wszystko to, co mowili, czy spiewali, wyglaszali po prostu automatycznie.....
|
Szia!!!
Przepraszam, że znowu w odniesieniu do Węgier. Ponieważ spędzam czas z Tą osobą, więc dlatego takie porównanie.
Ostatnim razem byliśmy na Starówce. Przechodziliśmy obok dwóch kościołów. Zsuzsi zapytała ***8222;dlaczego oszukujecie??***8221;.
Hmmm z bardzo zdziwioną miną próbowałem załapać o co chodzi?. Odpowiedz była prosta. Na całym świecie myślą że Polska to taki chrześcijański kraj. Taaaaaak, to co właśnie napisałeś.
Idziesz do kościoła, bo rodzice tak chcą. By przed "społeczeństwem" nie wypaść inaczej. Stoisz pod kościołem i co ciebie obchodzi msza. Czy chodzenie na pasterke ( ..powód by się upić..) Przykładów bardzo wiele.
Udają i po wyjściu z kościoła zachowują się jakby skończeni *****e. Do następnej niedzieli.
Na Węgrzech wierzysz albo nie. Nikt Ciebie nie zmusza.
Dlatego pytanie ***8222;dlaczego oszukujecie***8221;
Nie chodze i nie chce się zachowywać jak "typowy wierzący Polak", który tylko w jedną godzine w tygodniu nie krzywdzi drugiego.
Ja to mam gdzieś i wierze w to co sam mogę zrobić.
Zdjęcie, humor po prostu i tyle.
P.s
a tak nawiasem mówiąc jesteśmy posterzegani jako "not a loser" i niech to ****a tak zostanie