Cytat:
Napisany przez andrzejj9
Jaki sens ma chodzenie do Kosciola co niedziele, jesli nie czujemy takiej wewnetrznej potrzeby? Jaki sens ma automatyczne wyglaszanie modlitw i piesni, ktore tak naprawde nic dla nas nie znacza? Czy to czyni z nas "prawdziwych" Katolikow?
|
Cytat:
Napisany przez andrzejj9
A jesli chodzi o zarty z Boga, Jezusa i ogolnie uczuc religijnych to nie uwazam tego za z gory zle. Smiac, w pewnych granicach dobrego smaku, mozna sie praktycznie z wszystkiego. Nie mozna niczego traktowac az tak powaznie, zeby jako bluznierstwo traktowac kazdy zart na ten temat. Panowie, odrobine wyrozumialosci i spojrzenia na niektore sprawy z lekko przymruzonym okiem 
|
Z kazdym Twoim zdaniem sie zgadzam w 100%, lecz przytaczam tylko czesc

Dla mnie ten budynek jest tylko instytucja harytatywna dzialajaca w JEDNA strone!! Daj, daj, daj i spierd****!! Dostal ktos cos kiedys z kosciola? Nie sadze! Znam roznych ludzi, biednych i bogatych. Nie raz spotkalem sie ztym ze ci biedniejsi chodzili do kosciola proszac o wsparcie - co dostali

"Prosze isc do Miejskiego Osrodka Pomocy Rodzinie"!!! Heh... Jesli bede mial ochote TAM pojsc to tylko jezeli bedzie pusty, bbez mszy i sztucznego oddawania sie sztucznej podrecznikowej modlitwie.
Wiara jest bardzo dziwna sprawa, jak caly czas powtarzam - mozna wierzyc nawet w drzewo ale nie narzucaj tej wiary innym, a u nas puki co jest jak jest.