no okazuje sie, ze mam bzyczka na plycie glownej...
nasluchiwalem (nawet razem z bratem

i chyba jednak dziwieki dochodza z okolic procesora - tam gdzie sa nagromadzone cewki i kondensatory.
ale cholera wie... moze dzwiek sie niesie z bzyczka...
powiedzcie czy da sie go jakos latwo odlutowac or samfin? czy jak ułamie go na jana to moge cos zepsuc?
a co do programowego kulera to nie zuywam takich rzeczy... nieswiadomie tez raczej nie bo w knoppixie tez brzeczy
btw: mam tez spikera w plycie glownej ale nie jest on oczywiscie podlaczony. czy prad moze sie jakos w nim indukowac i powodowac brzeczenie?