Dziwne to powody do chwalenie, ale co tam, jak wszyscy to wszyscy
Ja w sumie lamalem sobie tylko palce u rak (w sumie trzy razy). Ale jeden raz byl dosc ciekawy. Pilka od kosza dosc niefortunnie odpita od plotu uderzyla mi w palec. Niby slabo, ale majac juz doswiadczenia z przeszlosci od razu stwierdzilem, ze prawdopodobnie jest zlamany. Pojechalem wiec na ostry dyzur, zrobili mi zdjecie i potwierdzili moja "diagnoze". Ale co ciekawe, przy zdejmowaniu gipsu, chirurg (chyba) popatrzyl jeszcze raz na zdjecie i stwierdzil, ze palec byl zlamany w dwoch miejscach. Fajnie, stwierdzilem, ze dostane wyzsze ubezpieczenie. No i mialem racje, ale nie do konca, bo przy ogledzinach w PZU (chyba) kolejny znawca obejrzal zdjecie i stwierdzil, ze palec zlamany byl w trzech miejscach!
No coz, nie klocilem sie, bo jedyne, co to moglo oznaczac, to znowu wyzsze ubezpieczenie
Przyznam jednak, ze to sztuka zlamac malego palca u reki w trzech miejscach