Podgląd pojedynczego posta
Stary 11.02.2002, 01:09   #83
voodoo2
Nowy na forum
 
Data rejestracji: 06.02.2002
Posty: 17
voodoo2 w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
Cytat:
bobek2 (23-04-2001 22:45):
Ponieważ zawsze uważałem ten post za prawie najciekawszy na liście (2 miejsce po beczącej nagrywarce) a głównie zajmują mnie płyty audio (jak czytam te posty o safediskach i innych egzotycznych nazwach to mam ochote się kiedyś dowiedzieć o co tu chodzi) a przynajmniej produkuję takie do prywatnego użytku pożyczając od znajomych to co mi sie podoba to chciałbym wtrącić swoje trzy grosze.
1. Tak, uważam że prędkość nagrywania wpływa na jakość płyty. Staram się nie nagrywać płyt szybciej niż 4x.
Wydaje mi się że na moich starszych płytach nagrywanych na maksa podbite są niskie i średnie, za to wysokie gdzieś odeszły (a może to tylko sugestia po przeczytaniu postów).
2. Dążę do wyprodukowania takich kopii żeby słuchając ich mieć namiastkę oryginału (niestety szelestu cynfolii zdzieranej z nówki z hologramem zakupionej w sklepie nie da się nijak skopiować). (jak ktoś zna jakiś substytut to niech napisze).
3. Bardzo za to słychać kopie płyt tłoczonych za bugiem, przegrałem coś takiego od kumpla ale nadaje się to tylko dla jakiegoś ulubieńca wyraźnego łubudu, poza tym to był taki model od początku.
4. Sporo płyt które sobie skopiowałem gra dobrze ale zaznaczam nie jestem audiofilem (poza tym jak zaznaczyłem ulubione czyli te które słucham najczęściej są oryginalne).
5. Zaletą kopiowania jest możliwośc dogrania sobie cdtextu, a nic tak nie cieszy jak te przesuwające się literki które pokazują co słuchasz, kto szarpie za druty i jak długo.
6. Poza tym uważam że nie ma żadnej różnicy czy płyta nazywa się audio czy nie (oprócz kasy).
7. Jeżeli uda mi się nagrać płytę która będzie lepsza od oryginału (albo płytę przy której usłyszę różnicę - puszczałem 2 płyty jednocześnie przez 1 wzmacniacz zmieniając tylko kanał i nie mogę się dosłuchać różnic) to dam znać.
Sorry za takie długie 3 grosze ale jestem fanem tego posta. Pozdrawiam wszystkich. Bobek2
do punktu 3: słuchałem dość sporo ruskich-ukraińskich tłoczeń i prawda jest taka że wszystko zależy od jakości materiału.
do wynalazków tej produkcji przekonałem kilku moich znajomych o bardzo wyostrzonym słuchu.mam w swoich zbiorach płytę (oczywiście w/w tłoczni),która muzycznie jest o całe niebo lepsza od tzw.oryginałów.kumpel,który bardzo bluźnił kiedyś na ruskie "piraty" trzyma ją już u siebie ponad pół roku i regularnie pyta czy będę w stanie załatwić mu taki sam egzemplarz.oczywiście ma u siebie dwa różne wydania oryginałów po 60pln,których nie chce słuchać.chyba spróbuję zrobić kopię tej mojej płyty na dobrym nośniku x1 bo jestem ciekaw efektu i bardzo dogłębnej oceny mojego kumpla audiofila,który z audio ma styczność zawodową,pozdro
romek
voodoo2 jest offline