Temat jest trochę dziwny.
Otóż od dłuższego czasu (bardzo dłuższego) poszukuję pewnego utworu, który usłyszałem kilka lat temu na imprezie u kumpeli.
Ten utwór był właśnie o rolniku i świni, którą ten rolnik przepił. Tekst był oczywiście długi, ja i kumple pamiętamy tylko to:
"Poszedł rolnik na targ sprzedać świnię
by zapewnić byt rodzinie.
[ref
![:-]](images/smilies/].gif)
Rolnik! Rolnik!
Rolnik przepił świnię"
Całość wywoływała u nas niekontrolowane napady śmiechu

. Był to utwór rockowy, może nawet metalowy. Gość przeciągał wokal jak James Hetfield miejscami.
Głównie rozchodzi się o to

, że szukam tego utworu. Internet przekopałem, lub przynajmniej próbowałem

.
Tak więc jeśli ktoś z was ma ten utwór, lub nawet go słyszał, proszę o info.
P.S. Tamta kumpela nie ma już chyba tej płyty, nawet nie wie o co chodzi

.
P.S.2. Zapomniałem dodać, że nie ustaliliśmy czy chodzi o jedną świnię czy o kilka (różnica między "świnie" a "świnię") jest dość znacząca).
P.S.3. To nie jest żart.
proszę o wyrozumiałość i o jakiekolwiek info