Ja to robię tak.Najpierw się drę.Potem badam płytę chociaż odrazu widać że nic z tego.Chowam płytę do szflady,lecę do wypożyczalni i robię sobie kopię bezpieczeństwa mojej zniszczonej płyty.Staram się nie zostawiać płyt w "zasięgu"
tych maleńkich rączek.Pozdrowienia JK.
|