Cytat:
Napisany przez barraqda
mi sie otworzyla moze tyle osob wsiada co do vatu.
jakie polskie wladze sa kazdy widzi, teraz tylko poczekam do maja i bede sie polewal z *****i co na tak do unii glosowali.
Bo ceny nie spadna a wzrosna.
np. na samochody (citroena napewno), pozatym polskie gowniane przedsiebiorstwa beda sobie radzily coraz gorzej. Polski net juz kosztuje fajnie a napewno niestanieje a za granica za 100 zl mozna 1 mb upolowac  .
Najlepsze jest to ze polska niewywiazala sie z 50 punktow ktore miala zrobic przed wejsciem do uni to musza chociaz jeden zrobic podniesc podatki, teraz to juz napewno wszyscy ich beda kochali.
__________________________________________________
*******ic polski senat i reszte *****i.
W senacie siedza same zera. (czytalem w jednej gazecie ze miller zostal uniewinniony za jest pan 0 panie X) bo to nie jest obraza tylko wypowiedz na temat wyksztalcenai czy kwalifikacji.
TO COZ POZOSTAJE MI POWIEDZIEC JAK NIE :
JESTES ZEREM MILLER.
|
nie zgodzę się z toba w kilku sprawach.
Ci co głosowali za UE dobrze wiedzieli że ceny nie pójdą w dół. Chodzi tutaj o coś więcej, nie tylko o nasze życie ale o nasze dzieci i nastepne pokolenia. Wiem że brzmi to jak slogan reklamowy UE ale tak jest. Dla nas może coś się zmieni za 25 lat. Chociaż już teraz dużo to pomoże np. w przypadku pracy za granicą. Dowiadywałem się już o robotę w Irlandii i Islandii. Pracy jest dużo i dla każdego. Polaczka przyjmą z pocałowaniem ręki. Może na początku nie będą to takie same stawki jak dla typowego europejczyka, ale z biegem czasu napewno się to wyrówna. Napewno będzie się tam zarabiać tyle że wystarczy na życie, oszczędności i zabawę. Koledzy byli i po 1 maja wracają, aby się osiedlić na stałe. Kolejny przykład to Hiszpania. Koleżanka wyjechała i dorwała piewrszą lepszą pracę w jakiejś knajpie i zarabia 2000 Euro na miesiąc. Wiem że miała szczęście, ale tak może mieć każdy przy odrobinie zaangażowania i znajomości języka.
A co do polskich "gównianych" firm. Są one bardzo konkurencyjne na rynkach zachodnich pod względem solidności i ceny. Przykład: firma produkuje drzwi w Polsce i sprzedaje je do Niemiec. Wiadomo u nas i materiał tańszy i wykonanie (jak nie robią na rodzimy rynek to się starają). Sprzedają z marżą 100 % bez żadnych upustów firmie niemieckiej, a i tak ten wyrób jest tańszy około 70 % od wyrobu niemieckiego. Obie strony są zadowolone.
Wszystko zależy od nastawienia nas samych a rządu i tak nie zmienimy.
Wiem jedno jak będę miał szansę to SPADAM!!