Ja nie twierdzę, że głowica w modelu X padnie po 13 miesiącach, a w Y dopiero po 17.
Uważam, iż nie można za jedyne kryterium zakupu uważać ceny tuszy, ale trzeba patrzeć na to z szerszej perspektywy. Chodzi o to, że do drukarni ze stałą głowicą są tańsze tusze (ale nie zawsze przeliczając na 1 ml), ale może paść element roboczy - głowica, a wcale nie jest to wielki wyczyn. Koszt naprawy to tyle co nowa drukarka.
W HP jest inaczej. Zmieniasz tusz=zmieniasz głowicę, ale niestety bulisz za to, i to słono. Z drugiej zaś strony, koszt zakupu strzykawki z tuszem jest stosunkowo niewielki, tak długo dopuki i tu nie padnie zbiornik z głowicą.
Trzecia sprawa to planowany sposób eksploatacji sprzętu.
Jeżeli ktoś nastawia się na drukowanie ściąg przez najbliższe 5 lat to zakup lasera jest warty przemyślenia, a kolor zlecić w firmie, która się tym zajmuje.
Z tego co mi wiadomo, niektóre tonery mają gwarantowany wydruk 3000 stron tekstu. To jest 6 RYZ PAPIERU. No i urządzenia tanieją.
|