Problem z nagrywarką
Witam.
Mam dziwne wrazenie, ze chyba padla mi nagrywarka. Ale nie mam jak
sprawdzic, bo siedze w domu chory. Nagralem dzisiaj 6 plyt CDR z filmami, po
czym chcialem jedna z nich odtworzyc, a tu dupa. Sprawdzilem wszystkie -
dupa. Objawy sa takie - po wlozeniu plyty do napedu (tego samego co
nagrywal) troche dlugo sie on inicjuje, ale po chwili pojawia sie zawartosc
plyty. No i jak chce odtworzyc w CinemaPlayer, to dlugo nia kreci po czym
albo pojawia sie obraz i staje, po czym znow mysli i sie wylacza, albo
chwile idzie skaczac i jest to samo, lub tez nic sie nie pojawia tylko po
dluzszej chwili od wlaczenia pliku... wylacza program. Bywa tez, ze po
prostu przestaje czytac plyte i program zachowuje sie jakby byl dopiero
wlaczony, czyli jest calkiem czysty. Z kolei w Windows Media Player po
chwili pracy nad plyta wyskakuje blad: "Generator klas ClassFactory nie może
dostarczyć żądanej klasy". Moze to wina plyt - dwie mozna podejrzewac o to,
ze byly uszkodzone, bo nosilem je dlugo w torbie bez zadnych etui, a reszta
poszla z tego samego, swiezo otwartego opakowania, nie najwyzszych lotow
firmy Hawk. Ale to chyba bylby spory zbieg okolicznosci.
Jaka jest wiec Wasza diagnoza, co ewentualnie jeszcze sprawdzic? Wirus? A
moze cos sie porypalo w konfiguracji programu lub napedu? Bo juz kiedys
padla mi nagrywara, ale wywalala sie w czasie zapisu, a tu wszystko idzie
ladnie, tylko odczytac sie nie chce. Dodam, ze nagrywane w tamtym tygodniu
plyty czyta ten naped bez problemu i blyskawicznie wrecz. A nagralem ich
wtedy kilkanascie za jednym zamachem i kilkanascie zrzucilem tez na dysk -
moze naped sie przegrzal i zwalil? Jakby co to jest to Samsung 40x.
Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam,
|