rano wstaje i wylaczam kompa, jade do pracy i tam wlaczam drugiego, koncze prace wylaczam sluzbowego, jade do domu, wlaczam prywatny i siedze... wyjatki - jak Zona przyjezdza (los, czytaj praca, nas rozdzielil przestrzennie) to czesc czasu Ona siedzi
jak na weekend wyjade do Tesciow czy Rodzicow to dostaje na lep - nuda bez kompa... czytam wtedy zaleglosci w gazetach/ksiazkach informatycznych, gazeta informatyczna czytam tez zreszta w tramwaju do pracy

fakt - to choroba... net, grzebanie w systemie, grzebanie w programach, reinstalacje, konfiguracje...