a wyobrazice sobie taka sytuacje:
idzie sobie na wybory czlowieczek, idzie i idzie i nie wie na kogo glosowac.
no to bach! i do glowki wpada mu poysl ze zaglsuje na Leppera, bo bedzie smisznie potem jak opowie znajomym, a przeciez Lepper nie wygra, bo kto na niego bedzie glosowal.
idzie, oddaje glos na L. i uchachany wraca do domu.
a tu jednak okazuje sie ze takich "idacych "czlowiekow",niewiedzacych na kogo glosowac" bylo sporo.
no i Lepper wygrywa