a my w akademiku w 4 typa lazilismy prawie po wszyskich pokojach z pustymi miskami, pukalismy do drzwi i jak ktos otwieral to udawalismy ze lejemy wode

^_^ niektorzy malo o drzwi sie nie pozabijali a na koniec portierke jeszcze zachaczylismy - prawie z krzesla spadla ^_^
/update/ aha a w tym czasie jak biegalismy z miskami to kumple z pietra wyzej zarabali nam lodowke ktora wystawilismy przed drzwi - zatargali ja do siebie do pokoju
teraz placza zebysmy ja sobie zniesli ahehhehahhaha