U mojego kumpla w klasie chodziła taka dresiara która jak wiadomo z dresami obcowała (niech będzie anonimowo nazwijmy ją Marta - ksywka Olecka)
Na lekcij drzwi otwiera jakiś gość (drech jak w mojej szkole ich wielu) wsadza głowę przez drzwi i mówi do nauczycielki
d-Dzień dobry czy jy jest Marta na lekcij
N-Tak siedzi tam
d-Olecka
M-Tak czego
d-TY GŁUPIA KÓRFO
i poszedł gdzieś nauczycielka przemilczała to i wogóle w tej mojej szkole to te dresy (ba psełdo dresy bo zwykli to mają styl a ci to nie) są plagą!
N-nauczycielka
M-Marta - Olecka (dane zmienione

)
d- DRESIK