ale dobre te wasze teksty...
u mnie bylo w gimnazjum (chamstwo bylo na maxa, w LO tego nie mam)
N-Nauczyciel, K-Kumpel
Lekcja sie zaczela...koles wchodzi spozniony...
K-Witam wszystkich, sluchajcie kurde jaki gnoj byl...
N-Jacek, chwila, nie zapomniales sie?Dlaczego sie spozniles i wypadaloby przeprosic za to
K-Co?No poprostu autobus kurde mi odjechal.
N-jak ty sie zachowujesz (gadal z kumplem innym)
[mialem zachowanie na punkty 20pkt to bylo tak jak 1, 10 za spoznienie]
N-Dostajesz -10pkt.
K-Idz w ***
N-CO POWIEDZIALES?
K-On jest moj (pokazywal na dlugopis kumpla sciemniajac)
N-DOBRZE SLYSZALAM, DO DYREKTORA!SAM IDZIESZ CZY CIE ZAPROWADZIC
K-Teraz to ****a wypier*****j (Yankee -> slowo WYPIER... nie jest cenzurowane :ok: ,
koles wylecial...ale to bylo wielkie chamstwo...oczywiscie spalilem to bo to bylo inaczej...ale staralem sie podobnie.Nie lubie takiego chamstwa i takiej pewnosci siebie!!!!
A nauczyciele...
Matma - "trzeba to udowodnic tak jak bylo to kiedys udowodnione"
Polski - "jasna jest ta niejasnosc prawda?"
__________________
Pozdrawiam!
|