heheh, wez mi nie mow o budowie, jeszcze u wuja...
wiesz... wujek wujkiem...
a z budowa tez mialem do czynienia, w koncu na budownictwie jestem... nie jest fajan sprawa zapier*** jako parszywy robol i klej podawac...
albo za te pare groszy wiecej na rusztowaniu siedziec i welne mineralna zacierac...a potem przez pare tygodni z tylka drzazgi szklane ci wychodza....
edit: no super w czas edity walisz