Zgadza się. "Pełna" automatyzacja nie zawsze wychodzi na dobre. Najlepszym przykładem jest TFM gdzie praktycznie nic nie można zrobić pod siebie.
Możliwość edycji jest jak najbardziej.
Można zamiast robić "całość" na początek próby przeprowadzać na "fragmencie" pliku. Nie jest problemem wyciąć 20 MB filmu i "dorzucić" do tego wycięte napisy, niestety nie wszyscy o tym wiedzą i od razu rzucają się na głęboką wodę z całością. Zaoszczędzili by sobie i nerwów i czasu.
Zobacz zobacz - na tym etapie myśle, że już jest "dopracowane" chociaż jak wspomniałeś NTSC Film->PAL/NTSC być może jeszcze "kuleje", ale o tym dowiemy się pewnie po weekendzie.
|