Dzieki za odzew
kostki mam ferromagnetytowe czy jak sie one tam zwa. byly zawsze i ich nie ruszalem, nagle przestal skanowac poprawnie.
btw
co do kabli to jeszcze monitor tez chyba cos z kablem ma wspolnego: mam odbicia, cienie z prawej strony kontrastowych obszarow (np. ciemne litery na jasnym tle). gdzies na innych forach poczytalem, ze to pewno wina kabla.
wiec mozecie miec racje z tym kablem, tez o nim myslalem, ale fakt faktem ze go nie tykalem a skaner nagle powiedzial "nie"
pokombinuje jeszcze z tymi kablami, moze pozycze od znajomego inny i sprawdze.
kurcze, nowy skaner to pare stowek, a ten nie byl wcale zly. a bez skanera dzisiaj ani rusz...
jakby ktos jeszcze cos wymyslil to piszcie
thnx
|