Witajcie!
Życie nauczyło mnie że, jeśli coś nam przedstawiają (tu mam na myśli rządy za pomocą mediów) to ma to przynieść określony skutek.
Czy przeciek ze zdjęciami torturowanych więźniów był "przypadkowy"?
Możę miał wywołać "odpowiednią" reakcję w Iraku (np. ARAB poniżany przez KOBIETĘ) a ta z kolei miała uciszyć głosy przeciwników "pomocy".
Nie ma humanitarnej wojny! Przez tysiąclecia zmieniają się tylko środki i ta wojna nie różni się od poprzedniczek. Podczas wojny wychodzą z ludzi najgorsze demony i sam nie mogę zaświadczyć (ani nikt z nas) że po pół roku w działaniach wojennych np. bez mrugnięcia okiem nie rozwaliłby dzieciaka trzymającego "coś". Teraz oczywiście taka sytuacja wydaje się nam nierealna.
Wracając do tematu to:
-filmu nie oglądałem i nie mam zamiaru
-to co zrobili na tym filmie jest delikatnie mówiąc - odrażające
-miejmy nadzieję że nie będzie nam dane zaznać "uroków" wojny
Pozdrawiam
|