Na początku zapytaj - na jak dlugo mamusia przyjechal.Jesli powie, ze na ile chcesz - to wyraz zdziwienie - nawet herbaty sie mamusia nie napije ( stare-ale dobre)
A może to Ci pomoze
- parafraza starego dowcipu o autosugestii.
Mów sobie po cichu - To nie jest moja teściowa, to nie jest moja teściowa i tak do końca wizyty.
I wyprowadz ja na działkę -jak on sie nazywał - chyba Domański, może stanie się cud.
A tak wogole = to przesadzasz chyba
Ostatnio zmieniany przez bgn : 05.06.2004 o godz. 10:55
|