[dk75]

Nie pamiętam już tego tekstu za dobrze ale nie mogą być te wykresy za każdym razem jednakowe.
Autor nawet ostrzega, że nie może być w czasie robienia testu jakiejś wiekszej aktywności dyskowej (coś ściagane z netu np. albo kopiowane z jednej partycji na drugą, flushowany pagefile.sys, itp.) ponieważ to wszystko ma pływ na wyniki.
To nie jest zwykłe odczytywanie danych zapisanych na dysku. Odczytywana jest struktura zapisu a nie sama informacja w niej zawarta. To tak jakby nie odczyt cyfrowy tylko analog, to musi byc za kazdym razem inne.
Do tego nie pokazuje całej prawdy o jakosci zapisu ale tylko jej część.
Te błędy PI/PO to jest jakiś tam standard DVD ustanowiony w celu łatwego sprawdzenie jakości ale to nie wszystko. Wyniki poniżej granic wskazują na dobry zapis ale to nie jest gwarancja dobrego odczytu na stacjonarce a wykresy powyżej nie przekreślają zapisu.
Mam płytki CMC z błędami na poziomie 600 PI które się nie czytają na stacjonarkach, nagrane z firmwareami dla 401 i 411 z bitsettingiem (oryginalne od LiteOn) a po przerobieniu na 811 z HS0P na dysku z tej samej serii CMC przy wykresie 1200 PI płytka się pięknie czyta na stacjonarce. A granica to podobno 280 PI, i co?
Miałem też płytki z poszarpanym wykresem, wykres jest na pewnym poziomie, potem jest strome ścięcie w dół, trochę równego i nagły skok do góry. I w miejscu tych skoków są sektory nie do odczytu nawet na samej nagrywarce.
Tak więc patrząc na wykres od Esiek'a widać wyraźnie że ma pod konieć płytki skok o 1000% na PI i skok o nieskończoność na PO (bo wczesniej praktycznie miał na poziomie 0 PO).
Tak więc nie to, że ma wykresy powyżej granicy ale te skoki determinują niemożność odczytu. Oczywiście wyjście poza granicę rónież może sugerować błędy ale nie musi, natomiast drastyczne skoki na wykresie są złe.