Bajtek, Moje Atari i Świat Młodych.
A w dobie internetu - Playboy
Chip, KŚ czy inne shity - sam napisałbym lepsze artykuły w tematach mnie interesujących (a jest ich trochę). W tematach średnio mnie interesujących - też widzę duże braki (a testy w chipie to już mistrzostwo świata).
Skoro wiem, że znane mi tematy "redaktorzy" maltretują, nie ma sensu czytać o tym, czego nie znam (bo tylko wyrobią we mnie niewłaściwe zdanie na dany temat). Internet rullleezzz (dlatego zamiast wywalać kasę na gazetki, wolę zapłacić za łącze) - tu znajduję wszystko, czego potrzebuję i opinie ludzi znających temat (a jak ktoś się walnie - to inni go napraostują w ciągu minut/godzin - w czasopiśmie przeczytam sprostowanie z co najmniej miesiąc).
Jedynym argumentem za czasopismami komputerowymi bywa dołączony soft - dlatego ostatnią gazetką komputerową jaką kupiłem był KŚE z The Bat! (inny soft zazwyczaj bywa w wersji demo/shareware i mam go miesiące wcześniej, niż jest z jakąś gazetą). Generalnie nie rozumiem, po co ludzie mający dostęp do netu kupują czasopisma komputerowe