Ja z tym modelem miałem nieco inny problem. Chodziła bardzo ładnie, wszystko pięknie czytała i paliła. A jej feler polegał na tym, że przy uruchamianiu/resecie kompa przy włożonej do napędu płycie, bios nie potrafił wykryć urządzenia. Ciekawe, że gdy wcisnęło się pauzę i poczekało, aż napęd przemieli sobie płytkę, wszystko działało prawidłowo (tak jak i bez płyty w środku) - napęd był wykrywany. Co za tym idzie, trochę problematyczne było kilkukrotne resetowanie kompa z płytą bootowalną, ciągle trzeba było czekać kilkanaście sekund, aż napęd dowie się, co tam akurat za płytę ma w środku.
Jako, że nie wykorzystywałem boota zbyt często, nie chciało mi się nawet iść do serwisu. Ostatecznie jednak poszedłem - efektem jest wymiana na gce-8525B. Jedynym moim błędem było pozostawienie im z tamtą palarą prostego manuala. Nie oddali już, sknerusy.