To było juz bardziej ogólne stwierdzenie, niekoniecznie w odniesieniu do Iraku, bo powiem szczerze - ja nie mam pojęcia, jaka jest tamtejsza ludność. A w przeciwieństwie do niektórych polityków, nie wypowiadam się na tematy, o których nie wiem wystarczająco wiele.
A jeśli chodzi o moją wypowiedź to kiedyś przy okazji rozmowy z jedną dziewczyną zastanawialiśmy się, czy to, co staje się popularne, jednocześnie staje się normalne? I to jest według mnie dobre pytanie - pewne rzeczy w jakimś momencie wydają nam się niewyobrażalne. Nie akceptujemy ich w najmniejszym nawet stopniu. A czasami bywa tak, że z czasem stają się one powszechnie akceptowane. Czy wtedy stają się rownież normalne?
Tamta rozmowa akurat dotyczyła coraz większej ilości rozwodów, również w Polsce, ale można to odnieść do wielu innych tematów.
__________________
neverending path to perfection..
|