A ja swojego Orienata, który ma chyba z 10 lat i został przywieziony przez mojego staruszka nie zamieniłbym za nic na świecie

Metalowa bransoletka, pełen "analog"

i data, nic więcej nie potrzeba. Jak do tej pory tylko raz był u zegarmistrza, tylko dlatego że odkleiła się ramka otaczająca datę.