Ostatnio zostałem poproszony przez znajomego Holendra abym pomógł mu zainstalować nowego twardziela na kompie oraz podzielic go na partycje.Normalnie zajęło by mi to 10 minut ale koleś miał holenderską Windę i takiegoż fdiska

)) Holender próbował tłumaczyć fdiskowe komunikaty z holenderskiego na angielski ale wymiękał bo terminologia komputerowa nawet w ojczystym języku była mu obca.Sukces przyszedł po dłuższej walce metodą prób i błędów i przy okazji się dowiedziałem,że "wyjść " po ichniemu to "aufsluijten". Reasumując , w/g mnie tłumaczenia programów z angielskiego tylko pogarszają ich walory użytkowe . Żyjąc w globalnej wiosce nikt nie ucieknie od podstawowych terminów angielskich bo język ten stał się międzynarodowym narzędziem
komunikacji.