zakladam ze kolega loczek ma zly dzien - zdaza sie, tylko po co psuc innym nastroj
co do tematu - zalezy to niestety od karty, a jeszcze bardziej od sterow jakie zdecydowal sie splodzic producent
kiedy jeszcze mialem sb 128 podpinalem wyjscie liniowe ze wzmacniacza pod wejscie liniowe karty dzwiekowej [nazywalo sie dokladnie line in] wybieralem najzwyklejszy w swiecie 'rejestrator dzwieku windows' i zwalalem caly strumien do wava - bo to czym sie drania lapie nie ma znaczenia, edycji mozna dokonac pozniej, jakosc byla zadowalajaca [jak na kabelek za 4 zlote] i nigdy nie wnikalem w szczegoly
od pewnego czasu mam soundstorm [nforce2] - i o ile jakosc dzwieku mnie zadziwia to 'mozliwosci' sterownika dobijaja - do dzis nie wiem jak to cudo zmusic do pracy w [obslugiwanym podobno] trybie full-duplex - objawy mam identyczne jak ty - cichy, ledwo wystajacy ponad moc szumow sygnal, podbicie go konczy sie klasycznym przesterem i prostokatnymi sinusoidami - porazka
z teog co sie orientuje kazdy program bedzie umial dokladnie to na co pozwoli mu sterownik - zostaje grzebanie w opcjach sterownika, niestety u mnie sa tak ubogie ze zal dupe sciska i z nagrywania czegokolwiek juz dawno zrezygnowalem :/
nie pamietam czym sie roznily wejscia liniowe, sygnalowe i mikrofonowe - jedno chyba mialo znacznie wieksze amplitudy, a mikrofonowe jakas inna imp., ale to juz tylko domysly - wtykajac wtyczki na slepo nic nie popsulem, sadze wiec ze to dosc niegrozne eksperymenty
__________________
2 * nec 20WGX2.. o mamo.. oczy za uszy 
nie odpowiadam na pivy z pytaniami jak sie komus wlamac na mail [co za pomysl] i z prosba o pomoc w konfigu czegostam. te czasy sie skonczyly.
|