Podgląd pojedynczego posta
Stary 16.08.2004, 00:36   #3
Czołgista
dupa a nie
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Czołgista
 
Data rejestracji: 06.08.2004
Lokalizacja: Kraków
Posty: 1,434
Czołgista jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>Czołgista jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
OK już przygotowuję płytki do testów, Verbatimy , Princo.
Testu u siebie nie zrobię bo mam Pionka.
Sam jestem ciekaw jak wyjdą.
A co do trwałości to moje pierwsze DVD to paliłem najtańsze
(Flamingo, Esperanca) i to na max. Było to rok temu , wszystkie
się do tej pory czytają bez problemów w kompach i na stacjonarnych,
paru kumpli mam któży pożyczają i nikt nie zgłaszał problemów.
Poza tym najlepszym moim testerem jest moja córka która
hebluje płyty na max (ma około 80) i wszystko OK.
Pierwsze około 20-30 płyt z najniższej półki wypalałem na max.
Nie ma z nimi do tej pory problemu.
Po konsultacjach zacząłem palić najtańsze x1 a firmowe x2 lub czasem x4.
Jak czytam na forum posty demonów prędkości któży w Litkach
zmieniają biosy by płytki x4 palić x8, to mi się słabo robi.
Dawno , dawno temu w odległej galaktyce mówiło się że :
Lepiej nagrywać słabe kasety na b.dobrym magnetofonie niż
super kasety na kiepskim magnetofonie.
Mnie to zostało .
Po mojemu to lepiej jest mieć np. Pionka i palić na np. Princo X1
niż mieć Litka i palić na "Firmowych" (robionych p.d.p. na tej samej linii)


Co do testów zobaczymy , ja jedno wiem że wszyskie z moich
około 350-400 płyt chodzą wszystkie w 100% OK
(w tym około 80-100 bajek córki exploatowanych na max)
Większość z tego (ok 90% to płytki Flamingo, esperanza i Princo)
reszta to Verbatimy.
Za esperanze itp już bym się nie chwycił
(optycznie nie wydlądają najlepiej w por. z Princo )

A wracając do prędkości i trwałości to moje najstarsze płytki CD
pochodzą z września 1995 roku i są w 100% sprawne .

Pozdrawiam Wszystkich !
Czołgista jest offline   Odpowiedz cytując ten post