Kiedyś bodajrze w II obiliśmy przedstawienie teatralne. W jednej ze scen potrzebne były kajdanki, no i tu pojawił się ZONK bo nikt takowych nie miał.Następnego dnia przyszła nieobecna koleżanka no i ona wybawiłą nas z kłopotów. Przyniosła do szkoły IDENTYCZNE kajdanki jak te w aukcji, nei pytaliśmy po co je miała