http://www.allegro.pl/show_item.php?item=31439482
------------------
Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
Mistrz: - Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch
stron, a kobietę z jednej tylko...
Uczeń (zmieszany) : - Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego
wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach, które
można nawlec z obu stron.
Mistrz: -To nie kobiety, TO PERŁY!
----------------------
Król oglosil, zo kto zabije smoka, dostanie ksiezniczke i pol kroleswa. Przyjechal pierwszy rycerz. Idac przez las zobaczyl mrowisko. Kopnął je nogš i poszedł dalej.
Stanął przed jaskinią smoka i krzyknal:
- Wyłaz smoku i stawaj do walki.
A smok wyszyszedł
- HUUUU...
... i go spalił
Przyjechal drugi rycerz. Idac przez las zobaczyl sarenkę.
rzucił w nia kijem, nóżke przetracil i poszedł dalej.
Stanął przed jaskinią smoka i krzyknal:
- Wyłaz smoku i stawaj do walki.
A smok wyszyszedł
- HUUUU...
... i go spalił
Przyjechal trzeci rycerz. Idac przez las zobaczyl ul.
zerwał mu dach i poszedł dalej.
Stanął przed jaskiniš smoka i krzyknal:
- Wyłaz smoku i stawaj do walki.
A smok wyszyszedł
- HUUUU...
... i go spalił
Przyjechał czwarty rycerz. Idąc przez las zobaczyl rozsypane mrowisko. Pozbierał je do kupy, a mrówki na to
- Dzielny rycerzu, jak bedziesz w potrzebie, to nas zawolaj, a pomożemy ci.
"Coz mi moga pomoc male mrowki w walce ze smokiem?" pomyslal rycerz,
uśmiechnął się, podziękował i poszedł dalej. Zobaczył kulejącą sarenkę. Wziął dwa kije, oderwał kawał kaftana,
zrobił jej łupki na nogę.
- Dzielny rycerzu, jak bedziesz w potrzebie, to zawolaj, a my, leśne zwierzęta ci pomożemy
"Coz mi moga pomoc sarny w walce ze smokiem?" pomyslal rycerz,
uśmiechnšł się, podziękował i poszedł dalej.
Zobaczył rozwalony ul i naprawił go.
- Dzielny i dobry rycerzu, jak bedziesz w potrzebie, to nas zawolaj, a pomożemy ci.
"Coz mi moga pomoc pszczoły w walce ze smokiem?" pomyslal rycerz,
uśmiechnšł się, podziękował i poszedł dalej.
Doszedł wreszcie do jaskini smoka i woła
- Wyłaz smoku i stawaj do walki.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A smok wyszyszedł
- HUUUU...
... i go spalił