Zajączek, Niedźwiedź i Lis grają w karty.
W pewnym momencie zrywa się Niedźwiedź:
-Nie będę mówił kto tu kantuje, ale jak mu przy******lę w ten rudy łeb!!!!!
Zajączek chodzi po lesie. Spotyka go wilk:
-Zając, co robisz?
-Piszę pracę magisterską.
-Na jaki temat?
-Udowadniam tezę, że wszystkie wilki są głupie.
-O, żesz ty!!!! - krzyczy wilk i rusza w pościg za zajączkiem.
Zając w krzaki. Wilk za nim. Słychać kotłowaninę. Wilk wylatuje z krzaków i rozbija się o drzewo. Z krzaków wychodzi niedźwiedź i mówi:
-Nieważny temat, ważny promotor.
Z serii zabaw słownych
-siedział żołnierz w okopie i coś mu do łba strzeliło.
-szedł Kowalski koło koparki i dał się nabrać
-szedł szewc w nocy ulicą i zaszył się w ciemnością
-sprzeczało się dwóch dróżników do chwili gdy jeden z nich skierował rozmowę na inne tory
-słyszy gościu pisk zza okna, wygląda, a tam bieda, że aż piszczy
|