W przedziałe pociągu siedzi facet, a na przeciw niego - hindus. Facet
wyraźnie zainteresowany obcokrajowcem, próbuje nawiązać rozmowę:
-hmm...eeee...Bangladesz??
Hindus robi lekko zdziwioną minę, jakby nie rozumiał
-noooo...Bangladesz

Hindus rozkłada bezradnie ręce
Facet, już głośniej:
- B A N G L A D E S Z

Na to, Hindus wstaje, otwiera okno, wystawia rękę i mówi:
.
.
.
- nie, nie bangla...
Budzi sie rano niemilosiernie skacowany koles. Zwleka sie z lozka i
idzie do lazienki. Staje przed lustrem, zaczyna sie w nie intensywnie
wpatrywac... widac ze nad czyms sie mocno zastanawia. Nagle z kuchni
slychac glos jego zony:
- Heniek, zrobic ci jajecznice?
Facet wali sie w czolo ze zrozumieniem:
- No wlasnie, Heniek!
Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i wola:
- Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
- ... Mać, mać, mać...!
Doktor pyta:
- Jak miał na imię Waszyngton?
Studentka odpowiada po namyśle:
- Rondo.
Doktor po 20-sekundowym duszeniu się ze śmiechu:
- A może mi Pani coś powiedzieć o człowieku nazwiskiem "Tutu"?
Odpowiedź zbulwersowanej studentki:
- Co Pan jaja sobie ze mnie robi?! - i sama wyszła.