a ja mam na jednym z kompow samorobki

totalna prowizorka.sklad czesci:
-obudowa-plyta wiorowa zdecydowanie za gruba jak na te glosniki

(grubosc chyba 15 mm).wielkosc obudowy-35x20x10 cm chyba.
-glosniki - po 2 sztuki w kazdej "kolumnie": blaupunkty ok 10letnie z auta(2.5') oraz jakies mniejsze z moich pierwszych glosnikow komputerowych ,tez chyba creative.
glosniki sa podlaczone rownolegle,tak by uzyskac wieksza moc

-wzmacniacz-z tych glosnikow komputerowych creative. obudowa-brak(hahaha) lezy na stole z kablami na wierzchu.
-zasilanie-rosyjski(a dokladniej ZSRR) prostownik samochodowy(ponoc)
calosc gra o niebo lepiej niz wyglada.moze kiedys dolazce zdjecie,to sie przekonacie.
koszt wykoniania -niski,radosc z wykonania-ogromna.
gra to juz u mnie 1,5 roku i od pozcatku obiecuje sobie ze poprawie obudowy i sprawie ze bedzie lepiej wygladalo. ale jak ktos madry powiedzual-prowizorki sa najtrwalsze.. i to sie chyba sprawdza.