To trochę przypomina sytuacje jaka była z samochodami, które sprowadzano z EU tzw. "składaki" paranoja kompletna. Wychodzi na to, że klient sam ma sobie poskładać PC-eta lub kupić gotowca w markecie lub salonie, bo sprzedawca aby być pewnym, że sprzet jest ok. musi go poskładać, potestować i rozebrać, aby być w zgodzie z przepisami.
|