Witam!
A więc będąc na innym forum utworzyłem taki topic i cieszył się on powodzeniem

Więc czemuż Wy nie moglibyście się podzielić własnymi przeżyciami

. Początkowo chodziło tylko o to aby przedstawiać ciekawe sytuacje ze szkoły, jednak teraz wpadłem na pomysł że możnaby ogólnie zrobić topic ze śmiesznymi sytuacjami (ale i tak wg. mnie szkoła/praca pod tym względem r00xują).
I jedna zasada: nie ma opisywania bardzo chamskich zachowań(tyczy się szkoły

)
A więc piszta! Ja zaczne
[gimnazjum, 3 klasa, fizyka]
Robiliśmy zadanie i babka powiedziała żeby kumpela zrobiła je na tablicy. No to kumpel(Krzysiek) dał jej swój zeszyt - już miał w nim zadanie zaczęte. No i ona pisze dane, skończyła a babka do niej zeby polozyla zeszyt i dalej robiła. Ona położyła go na biurku. Babka do Krzyśka(nie wiedziała jeszcze o zeszycie):
-A ten już się spakował, no no...
Otworzyła zeszyt i do kupeli:
-A tu masz jedną daną źle opisaną....
-Tak, możliwe....
-Dobrze-rób dalej
Babka odłożyła zeszyt, krzysiek udawał że się wypakowuje, babka spojrzała na naklejke (wszyscy prawie na nią patrzyli, oprócz Krzyśka), uśmiechnęła się i wyjechała z tekstem:
-I co Krzysiu? Znalałeś zeszyt?
W tym momencie Krzysiek zadowolony wyciąga zeszyt z gegry i mówi:
-Tak, już zaczynam pisać
A my: leżymy, płaczemy, płaczemy, leżymy, babka ma polew a Krzysiek nie wie o co chodzi
[gimnazjum, 3 klasa, biologia]
Babka lubi sobie zwały z ludzi robić. Czegos tam nie rozumielismy czy cos takiego, a ona:
-Wy macie normalnie w głowach(pauza)
A kumpel tak się na nią popatrzył i spokojnie dokończył:
-Dżem...
No i babka dalej coś tam gadała o dżemie - spoko lekcja była