Cytat:
Napisany przez Berion
Przez ostanie jej dni chodziła z kąta w kąt co i raz wymiotując "jakimś białym czymś". Odmawiała jedzenia, picia - wszystkiego. Kaszlała i dyszała. Aż kilka dni później była w takim stanie, że należało ją odwieźć do weterynarza i uśpić (lepsze to niż miałaby się udusić żywcem)... ...
|
Z moim było podobnie, tak osłabł że musiałem go zanieść do lekarza. Dostał kilka zastrzyków ale widać już było za późno. Zdążyłem go jeszcze przynieść do domu i po pół godzinie było już po wszystkim
Dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy.