zgadzam sie z tym, że trzeba poszukiwać jakości. Sam robiąc divx nigdy w życiu nie zrobiłbym w divx3. Znam różnicę z Xvidem i byłbym szalony gdybym nie wykorzystywał najnowszych zdobyczy. Ale chcę tylko powiedzieć, że nikt, ale zupełnie nikt nie zauważy różnicy między filmem dvd skopiowanym w DVD2ONE czy też w Shrinku. Zrobiłem sondę wśród moich znajomych i nikt nie widział różnicy, podczas oglądania filmu, między oryginałem dvd, a kopią z shrinka (oryginał dvd około 6gb). A wiec po co? Po co poświęcać wiele godzin pracy komputera, aby osiągnąć coś co zauważalne jest tylko dla naszego "trzeciego oka", gdy np Shrink zrobi to w niecałą godzinę?
|