Czy cała ta kwestia booktype ma w ogóle jakieś inne zastosowanie niż zmylenie starych głupich odtwarzaczy stacjonarnych?
Fajnie by było np., gdyby taka wypalona płytka jako DVD-ROM czytała się z tego powodu szybciej w kompie, choćby z nagrywarce 4163B. Mam na mysli plytkę z danymi (np. kilkoma plikami AVI), a nie DVD-Video.
latet
|